Około 1977—78 roku bieganie zaczęło być modne. Człowiek truchtający na zielonym pasie wzdłuż Trasy Łazienkowskiej nie budził odtąd niczyjego zdziwienia. W Lasku Bielańskim i koło mokotowskiej skoczni ten sam widok stał się już od pewnego czasu lokalną tradycją. Moje obserwacje-nie sięgają dalej. Nie wiem, jak wygląda to na Polu Mokotowskim, w Lesie Kabackim i dalej: po prostu w Polsce.‘Wiem tylko, ...

Mieliśmy w Polsce wiele takich fascynacji, by wspomnieć niemal zapomniane minutowe gimnastyki w zakładach pracy. W ilu jeszcze pozo stały, przetrwały kadrowe zmiany i dyrektorskie.kaprysy, nawykiem, musi być w kręgu; kultury . fizycznej głębiej zakorzenione niż się wydaje. Musi byc wspar­te ciągłością międzypokoleniową, „z ojca na syna (a może r – ’ czej z matki na dzieci”). Znam takie rodziny, lekkoatletyczne, ...

Ale znam wspaniałych sportowców szkolnych i studenckich, ktor y, naraz — często zbiega się to z podjęciempracy  :i łożeniem rodziny — tracą swą sprawnosc i zapał. I młody tata z pokaźnym już brzuszkiem pokazuje swemu dziecku wyblakłe dyplomy puchary, proporczyki, jak wykopaliska z zamierzch j przeszłości Nic dziwnego, że dziecko musi uczyc się „wszystkiego na nowo, nie zawsze w najlepszej ...

Wreszcie potrzebna jest pewna rama higieniczno-sanitarna. Ci, którzy, mają auto, mogą po biegu przebrać się w suche i płe rzeczy — i szybko znaleźć się we własnej łazience. A po zostali? A ci — przepraszam za’ nietakt — którzy me mają łazienki? (sprawdźcie dane statystyczne ogólnokrajowe: me ży­jemy w Polsce w nadmiernym komforcie). Jest jeszcze jedna ważna sprawa: rozwianie nadmiernych ...

Nie uwolnią od napięć dnia codziennego, które rodzi (obok poli tyki i gospodarki) nasza nie najlepsza organizacja życia zawodowego, komunikacja itp. Inaczej mówiąc’, odradzam czynienie z biegów kamienia filozoficznego. Zrezygnowałbym z górnolot­nych obietnic propagandowych. Napisałem to i przyszła mi na myśl kulturystyka, która miała nas zbiorowo wyzwolić z kompleksu cherlactwa. Potem, o ile '* się nie mylę, dżudo miało nas ...

Są już bardzo liczne odrębne szko­ły karate i kung-fu. Znawcy z lubością wdają się w filozoficzne dysputy pełne tajemniczych japońskich wyrażeń. A joga włą­czająca wschodnie filozofie typu Zen do walki z pustką ducho­wą milionów ludzi z wielkich nowoczesnych miast Zachodu?A, najnowsza, „medytacja transcendentna”?Przykro mi, że w tych słowach nie pobrzmiewa dostateczny – szacunek dla owych propozycji z pogranicza sportu i ...

Zgadywanki oparte na . „intuicji” są. niebezpieczne. Gdyby jeszcze niedawno spytano mnie, ilu w Polsce mamy dorosłych hokeistów, odpowiedziałbym, że jest ich pięć, może siedem ty- . sięcy; uznałbym tę odpowiedź za wyjątkowo ostrożną. Od pew­nego czasu wiem, że jest ich zaledwie. OSMIUSET i liczba ta nadal maleje. I choć od czasu do czasu udaje się wyłuskać z nich nie ...

Grywano w.hokeja różnie: na wpół wyczynowo i na wpół towarzysko. Często hokej był drugą pasją sportową tych, którzy., największą aktywność przejawiali raczej latem. Wielu grało w tenisa. Bywało, że w miejscowościach górskich i podgórskich uprawianie sportowe narciarstwa przed południem łączyło się z, walką o krążek w godzinach wieczornych. W zimy odwilżowe aktywność hokejowa w Polsce’ jakby przygasała; ale w każdy ...

Liczyła się odtąd liga i kadra — i niewiele poza tym. Trochę szkolono juniorów z myślą o kadrze i . lidze, wszystko poza tym wyda­wało się „marnowaniem pieniędzy”. Jeśli dodać do tego szereg nazbyt łagodnych zim i żółwie tempo budowy sztucznych lodowisk — zbieg okoliczności był zbyt niepomyślny, aby nie nastąpił regres.Wszystko to jednak: złe zimy, brak urządzeń, błędy organiza­cyjne, nie ...

Który re­krutuje widownię z’szerokich i różnorodnych warstw i pokoleń. Który, umie wytwarzać wokół siebie atrakcyjną, atmosferę, to-warzyską, jaka zaspokaja potrzeby prestiżowe, emocjonalne^ na­wet snobistyczne. Który potrafi zbudować trwałe i.potężne mity , wielkiej kariery i sukcesu,’ także materialnego. Który wreszcie liczy się jakoś w-narodowej buchalterii- sportowych .strat i zysków. Otóż twierdzę, że hokej jak gdyby stracił kontakt z tak pojętą ’ „modnością”. ...

Spartakiadowe rozgrywki pokazują ostrą rozbieżność między nie­licznymi kandydatami na ligowców i żałosną resztą. Środka mię- ’ dzy wąsko pojętym wyczynem, a szkolną zabawą na lodzie nie wypełnia nikt, zaś atrakcyjność owej zabawy gwałtownie ma­leje pod koniec lat szkolny eh.Widownia polskiego hokeja jest dość ograniczona — mierny poziom, a może i przeniesienie środka ciężkości na prowincję (Nowy Targ…) redukuje zainteresowania. Nic ...

Dodajmy, że bratnie dyscypliny lodowe (jazda szybka i figurowa) również nie skłaniają do szczególnych za­chwytów, zaś telewizja pokazująca sport na najwyższym po­ziomie nie zachęca do akceptowania widowisk miernych.Powrót do społecznej atrakcyjności, Wyjście z , regresu mie­rzonego liczbami, wymagałoby zapewne działań na wielu fron­tach. Potrzebne byłoby usportowienie zabawy z * krążkiem na lodowisku szkolnym i reaktywowanie wielu „dorosłych” sekcji, bez naciskania ...

Trzeba by też nauczyć się lepiej i elastyczniej wykorzystywać kaprysy zimy, kiedy są przy­chylne lodowym sportom. Zarazem mniej przypadkowo kształ­tować nasycenie kraju sztucznymi taflami lodowymi (Warszawa była tu latami odstraszającym przykładem).Ośmiuset graczy w hokeja w sporym kraju europejskim (do­rosłych graczy, co prawda, ale hokej jest w istocie rzeczy grą ludzi dorosłych) świadczy wymownie o krachu koncepcji, redu­kującej sport i jego ...

Nie trzeba odwoływać się do znawców filmu ani literatury, by wiedzieć, że boks bywa chętnie brany na warsztat powieścio- pisarza i nowelisty, scenarzysty i reżysera. Bo też, dużo tu fa­bularnych motywów „do wzięcia”. „Silni ludzie” o odmiennych psychikach, przeciwstawieni sobie, sam na sam na deskach rin­gu, a wokół nich armia.pomocników, spryciarzy, zwykłych gang­sterów, a także pięknych kobiet szukających „mocnych wra­żeń”.;. ...

Czysty ring i brudne kulisy; silny czło­wiek przegrywającym życiu, bo uwierzył, że życiem codziennym rządzą podobne do sportowych zasady… itp. Mistrzowie pióra i grafomani, artyści i pacykarze, dobrzy reżyserzy i cwaniacy w pogoni za łatwizną…. Antologie filmów i powieści o boksie ukazałyby jak różne są spojrzenia na boks, jak łatwo tu wpaść w łzawy melodramat, demoniczną intrygę i wytarte stereotypy, ...

Jednocześnie — był to rok 1979 — mieliśmy turniej im. Feliksa Stamma, na którym kryzys branży bokserskiej,- w Europie (więc nie tylko w, Polsce) uwidocznił się’ z całą* ostrością. Film wzbudził namiętności, turniej je jakby, przyga­sił. Wolelibyśmy od wymyślnej fabułki filmowej frapujący i po­myślny obraz rzeczywisty, ale jaki jest ten obraz naprawdę nad bokserami prowadzono na świecie doś^ ezito W Ameryce ...

Podobnie działo się we Włoszech powojennych, w ludność przemysłowego Mediolanu podwoiła.,się w ciągu kilku l^t wchłaniane ponad milion chłopskich przybyszów z prynu- t^neeo^ bTednego południa Italii. Świetnie tak:ego młodego boksera z sycylijskiej rodziny pokazuje słynny film „Rocco i jego bracia” Podobnie było w. Paryżu z młodziezą bokserską pocho- dzącą z emigracji algierskiej. Zbliżone tendencje występują dziś np. w RFN wśród ...

Powstaje tylko pytanie; jak i do jakiej młodzi y ma boks apelować, jeśli środowiska tego typu są — jak  w zaniku? Jeśli zanika, tzw. głucha prowincja? Jeśli możliwości rozwoju, awansu, nauki, wyżycia się, dobreg zarobku wyrwania się w świat” znajduje młodziez w wielu sferach życia poza sportem (albo w bardziej „kasowychy)? Jeśli wielkie procesy migracyjne ku wielkim miastom zostają z wolna ...

Pierwszy masowy bieg maratoński w Warszawie jesienią 1979 roku był wydarzeniem, które jak w soczewce skupiło w sobie znamienne cechy naszej kultury fizycznej: jej psycho-społeczne podłoże, jej techniki realizacyjne, charakter mecenatu, a także grożące jej niebezpieczeństwa.Podłoże psycho-społeczne to potrzeba atrakcyjności. Niechęt­nie uprawiamy „zwypzajną” poranną gimnastykę (o czym in­formują badania nad budżetami czasu). Nie słyniemy z syste­matyczności. Nasi sportowcy przeżywają nieznane ...

Chyba, że działanie., zawiera w sobie elementy wyczynu, heroizmu, ryzyka. Nie­zwykłości, nawet snobizmu. Takie właśnie działanie ma szansę przyciągnąć uwagę ludzi, pokierować-ich wielomiesięcznym — ba, wieloletnim — wysiłkiem, wymusić swego’ rodzaju ascezę treningową, zachęcić innych do tego samego. A najważniejsze zmobilizować wolę wytrwania do  końca. Do owej mety na Stadionie Dziesięciolecia, gdzie najbardziej. zdumiewający okazał się nikły procent, tych którzy odpadli. Techniki ...

Stamtąd, a nie z ośrodków sterowniczych polskiego sportu ani z jego komórek organizacyjnych^ wychodziły zachęty, rady, propozycje ” wspól­nych zabaw biegowych, pomysły. Kluby, koła, sekcje organizacji sportowych zajęte swymi partykularnymi interesami, nawet nie zauważyły owych inicjatyw (przyuczone do gardzenia wszystkim, co nie jest „wysokim” wyczynem).W teni sposób pomiędzy ogólnopolskim Maratonem Pokoju a dziesiątkami tysięcy biegających w terenie „niestowarzyszo- nych” nadal ...

Mówiąc krótko, maraton raz jeszcze obnażył. brak koncepcji sportu masowego w Polsce. Niewiele się od tego czasu zmieniło.Charakter mecenatu mówił również wiele. Telewizja (red. Hopfer), prasa (red. Węgrzyn z „itd”)… to właściwie wszystko.Odbijało to zarówno gubiortą ciągle przez władze inicjatywę, jak i rolę współczesnych „publikatorów”. Zarazem takze^ niebez­pieczeństwo zawsze w takich sytuacjach występującego dyle , tantyzmu.Bo bieg maratoński nie jest zabawą ...

Nie słyszałem jednak,, aby po­proszono ich > wówczas na maratońską narodową inaugurację albo by sami zabrali głos. Dopiero po roku czy dwóch zaczęto zastanawiać się czy 9-letnie dziecko może przebiec po asfalcie 42 km — nawet truchcikiem — bez szkody dla systemu kostno- stawowego i układu krążenia? Czy można dopuszczac na start bez badania lekarskiego (którego żąda sięw mi»ezadi bez, ...

Nie chcę rzucać cienia na inicjatorów imprezy, która się z czasem sensownie rozwinęła. Chcę jedynie uwidocznić je] roż­ne cechy charakterystyczne.Na koniec jednak uderzę w wielki dzwon optymizmu.Przywykliśmy do surowej samooceny, do patrzenia na własny kraj z perspektywy różnych grzechów i klęsk narodowych oto mamy poza jakimkolwiek zorganizowanym ruchem »odrodzema moralnego” czy „odnowy” tysiące ludzi twardychn zdrowych, wolnych, od nałogów, zdolnych do ...

Biegi nie są „zwyczajną”, wyuczoną” konkurencją lekko­atletyczną. Nigdy nie uważano ich za konkurencje „techniczne . Biegi są wbudowane w naturę człowieka, w podstawowe mechanizmy lokomocyjne, z którymi przychodzimy na świat. Są częścią historii i prehistorii gatunku ludzkiego.Do tej pranatury człowieka odwołują się współcześni entuzja-, ści i propagatorzy biegania dla zdrowia. Odwołują się do niej, bo wiedzą, że wyłącznie „dla zdrowia” ...

Potrzebna jest przyjemność wbudowana w działanie, „intrinsic”—    jak nazywa to psychologia amerykańska.Otóż bieganie, w swej naturalnej formie, takiej jaką-znamy u Indian i u dzieci, jest przyjemnością. Gubimy gdzieś tę przy­jemność wchodząc w wiek dojrzały. Czy możemy do niej wró­cić? Na to liczą głosiciele „Biegu po zdrowie” w całym cywili­zowanym świecie. I znajdują nieoczekiwanie wielki. oddźwięk. Tak, powie mi ktoś, ale ...

W nim tkwią już inne motywy. Towarzyszą mu’ napięcia fizyczne i psychiczne, których truchtający po parkach nie znają. Zgoda.. Warto jednak zauważyć, że tu i tam bieganie wrasta tak mocno w człowieka, że staje się na wiele lat jakby, nałogiem. Potrzebą wewnętrzną, regulatorem funkcjonowania organizmu. Rozmawiałem kiedyś o tym z wielkim polskim biegaczem. Bieganie! — powiedział i — to nie jest ...

Którzy niczego nie próbują do ostatnich metrów, odbębniają swe jałowe zadanie i wracają do domu. Czy to jest także sposób ży­cia? A jeśli nie, to dlaczego tak robią? Może tego nie lubią? Mo­że oduczono ich lubić? Może trening jest dla nich kłopotliwą, -choć konieczną przerwą w stu innych ważniejszych zajęciach i przyjemniejszych sposobach spędzania czasu? Może — jak mó­wią psycholodzy ...

Jest jego sytuacją techniczną. Na treningu trener znaj­duje się gdzieś z boku. Dystans pokonuje biegacz sam. Bieganie bywa stosunkowo mało podatne na towarzysko-klubową atmo­sferę. Jeśli jej ulega, zwykle dzieje się to bez szczególnych ko­rzyści dla wyników^ Potrzebny oczywiście jest klimat współ-, noty wysiłku, ale głównie po to by każdy indywidualnie realizował .gwój „biegowy, sposób życia”. Zdaje się*. że tylko wtedy ...

Trudno o twardą moral­ność pracy, samotny upór, regularną” egzystencję, jeśli , nazbyt często. — i nie tylko w sporcie — codzienność podsuwa nieład: i „lewiznę”. Trudno, aby sani sport w pełni izolował się od tego, co zakłóca także i nam wszystkim życie codzienne.  Piszę wyżej o wielkim-polskim lekkoatlecie, który powiedział mi „Bieganie? To nie jest tylko bieganie. To sposób życia”.Przyglądając ...

Jedni czynią to poprzez osobiste dzieje zdobywania wiedzy i kul­tury, drudzy widzą głównie: ludzi wokół siebie, przyjaznych i wrogich. Jeszcze innych pochłania; polityka tak dalece,’ że in-. nym sprawom nie poświęcają nawet Wzmianki. Są i-tacy, którzy rejestrują tylko swe nastroje, uczucia, intuicje.Otóż-pojmowanie sposobu życia zależy także i od. tego, na co kładziemy akcent. Co uważamy za ważne; co za błahe. ...

Regularność, samokontrolę, wstrzemięźliwość. Życie pły­nęłoby bez ekscesów, świadomie ograniczone w. sferze emocji odległych od sportu. Zarazem zgodnie z -zasadami „fair play”. Zwycięstwa nie osiągane za wszelką cenę, niepowodzenia przyj­mowane spokojnie, bez złorzeczeń. Życzliwość wobec konkuren­tów, zdyscyplinowanie w zespole.Dalsze wyliczanie cech tak pojętego „sportowego sposobu ży- , cia” wydaje się niepotrzebne. Jest to ideał, stary jak świat — i jak świat. ...

Sportowiec — znaczy tu tyle! tylko co dawny „sportsmen”, ’ „sportsmen”  tyle co „dżentelmen”. Człowiek taki — mówiąc ’, cytowanymi często słowami. Baden Powella „traktuje życie-jak grę, świat jak boisko”. Jest fair we wszystkim. Nie chełpi się zwycięstwami w ’ gospodarce, polityce, na wojnie i nie szydzi z pokonanych/Nie, żywi nienawiści do przeciwników ideowych i umie ‘podporządkować osobiste ambicje zawodowe ...

Jest to wspaniale pojęty „sportowy sposób ’ życia”., Niestety łatwiejszy do realizowania w krajach .ustabilizowanej samodys­cypliny społecznej, niż tam, gdzie przewalają się raz po, raź fale. emocji zbiorowych i zniszczeń…Ale „sportowy sposób życia” mógłby u nas, w konkretnych, polskich warunkach ostatnich dziesiątków lat oznaczać coś zu­pełnie. innego: ; wygodną egzystencję wewnątrz sportu,, w i ra­mach jego organizacyjnej-struktury i w zasięgu ...

Ozna­czałoby to bardzo daleko idące, powiązania potrzeb i interesów jednostki z potrzebami i interesami instytucji sportowych-róż­nych szczebli. Oznaczałoby to czerpanie stąd środków utrzyma­nia, wiedzy o świecie, stylu zachowań. Dostrzeganie tu i tylko tu źródeł satysfakcji, prestiżu, wzrostu.własnej pozycji wśród in-, nych ludzi. „Sportowy sposób życia” tak rozumiany obejmuje, „światopogląd codzienny”, rozrywki w czasie wolnym, dobór przyjaciół — nawet często.takie procesy ...

Trzeci — jest (czy raczej był do niedawna) realnością bytu kilkudziesięciu tysięcy młodych ludzi. Czy tylko młodych? A de facto profesjo­nalni działacze, oficjele, sędziowie, trenerzy? To „życie wewnątrz, sportu” przechodzi ciężki kryzys. Po prostu ramy organizacyjne i możliwości sportu skurczyły się znacznie. Wypróbowane me­chanizmy — -zapewniające niezłe.’ i. stosunkowo wszechstronne , egzystowanie — przestały działać. .’Izolowany bezpiecznie świat wydany ’ ...

Dla tych, którzy tak rozumieli „sportowy sposób życia”, na- ’ desżła godzina ciężkiej próby. Wielu jej nie wytrzyma i odejdzie. Długo nie będą rozumieć dlaczego dzieje im się krzywda. Myślę, że do licznych raportów o stanie polskiej oświaty, kultury, zdrowia, o warunkach startu życiowego młodzieży i o stanie gos­podarki, prawem kontrastu wprowadzić warto rzetelne obrazy różnych „wysp szczęśliwych” — sytuujących ...

Co to właściwie znaczy: kochać .swój sport? – Pytamy często- ’ kroć zawodników, weteranów, trenerów, kibiców, dzieci. Lu­dzie raczej niechętnie .uzasadniają, dlaczego cos im się podoba. „Podoba się, i już”. „Bo ładny”. „Bo widowiskowy”. „Bo przy­jemny…” Często uzasadnienia dorabiane są na poczekaniu. „Do tej pory jakoś nie zastanawiałem się. Jeśli pominąć kibiców,-którzy nigdy w praktyce. z daną dzie- dziną/sportu się nie ...

Jesteśmy zadowoleni z wła­snego ciała, jego sprawności, zdolności, manewru, koordynacji, wytrzymałości. Jest to zarazem związane z jakimś przeżyciem estetycznym.-Widzimy się lub czujemy się doskonałymi. Odczu­wamy szczególną przyjemność w korygowaniu błędów. Drugi wątek sportowej miłości — to upodobanie w tym, co przynosi sukces, dostrzegany i uznawany także przez innych. Ten rodzaj miłości do sportu musi być umiejscowiony w systemie współzawodnictwa, norm, regulaminów, tabel ...

Kocha się sport, bo odpłaca się on nagrodami.Czy pierwszy i drugi wątek ,spo rtowej miłośęi^ się ze sobą spo­tykają? Zawsze chyba na początku kocha się i samą czynność ’ i jej rezultaty. Żmudny współczesny trening wyczynowy może znacznie zredukować satysfakcje płynące, z . samego działania,samego ruchu. Wtedy liczy się bardziej na radości płynące z wy­ników. Ale nie zawsze się tak ...

Jest nim i 'rówieśnicze koleżeństwo wzmocnione wspólnym wysiłkięm, i gromada ludzi bardzo róż­nych, nieraz ’ bardzo malowniczych, złączona wspólną zabawą. Są nowicjusze i weterani, ludzie z najróżniejszych sfer społecz­nych, pokoleń, zawodów. Dla młodego człowieka, znudzonego zrzędzeniem rodziców i, mentorstwem szkoły, klub jest często, pierwszym zetknięciem z dorosłym światem. Jest jak 'gdyby pomniejszonym odbiciem społeczeństwa, pierwszym, wejściem w „dorosłe” problemy. Ileż ...

Jest’ to oczywiście . złudzepie, bolesne nieraz po kilku latach. Klub nie jest i nie może Syć namiastką społeczeństwa. Kadra narodowa  i jej tryb życia nie odbija w sobie realnych spraw codziennego bytu, podobnie jak. styl życia, obyczaje, zachowania. Ale wystarczy to czasem na bardzo długo. Kochamy sport,  bo kochamy sportowy mikroświatek i to, có.się w nim dzieje. Jest jeszcze jeden, ...

Kochają swe wspomnie­nia.-i dzieląc się nimi z przyjaciółmi ze sportowych czasów, wzmacniają je jeszcze bardziej.: Czasem wręcz,je mistyfikują: posłuchajcie typowej’ opowieści dawnego mistrza i skonfrontuj­cież jakimś obiektywnym zapisem historycznym. A może lepiej pozwolić na tę.odrobinę blagi?Bo kiedy- znudzi nas sama ’ czynność sportowa (lub wiek czy zdrowie nam na nią nie pozwala); kiedy przeminęły wyniki ire- kordy; kiedy’poczujemy żal za ...

W wieku dzieciącym uprawianie sportu wyobrażam sobie tylko w odpowiednim systemie, w którym kształcenie intelektualne będzie szło w parze z -fizycznym… — pisał Zenon Ważny, tre­ner, uczony, słynny ongiś tyczkarz, w dyskusji zamieszczonej na łamach „Sportowca’’. I wskazywał na szkołę jako szansę utworżenia takiego systemu. Myślę, że miał rację. Myślę też, że należałoby w system.ten włączyć jeszcze jeden element, często pomijany: ...

Ten -podział na ciało, duch i duszę głęboko”wrósł w kulturę europej­ską.’ „Ciało” było fizyczną, „zwierzęcą” formą-bytu ludzkiego: „duch” (der Geist,- 1’śsprit) — reprezentował ^myśl racjonalną, poznanie, panowanie nad światem rzeczy — także .nad ctełem; „Dusza” (die Seele, l’ame) była tym, w czym wyrażają się uc*u- ci&, przeżycia estetyczne i moralne, co stoi u źródeł inspiracji artystycznej, zwłaszcza w poezji i ...

Ostatnie dziesięciolecia naszego szkolnictwa wyraźnie jedno­stronnie akcentowały rolę kształcenia intelektualnego; W efekcie każda niemal dyskusja nad programami wskazywała, że . dzieci są przeciążane ponad miarę wysiłkiem umysłowym: że żadna z grup specjalistów nie chce zrezygnować – z wtłoczenia dzieciom do głowy maksimum wiadomości z ich dziedziny. Zarazem pro­gram^ wychowania fizycznego były rozpaczliwe ubogie, w prak- ^ tyce traktowane marginesowo.  Być, ...

Oczywiście, ma szkoła swojo godziny „wychowania plastyczne­go”, „muzycznego” itp. Ale jest to potraktowane jako jeszcze jedno źródło wiadomości. Jeszcze jeden zasób wiadomości ency­klopedycznych do „wykucia”. . Tymczasem rzeczywiste‘ emocje kształtują się w działaniach osobistych: we wspólnym śpiewie, tańcu,,zabawie, w kontakcie z poezją, w poczynaniach teatralno-. -amatorskich itp. JTak pojmowali to starożytni Grecy. Nie wy­daje się, aby wiele miało się zmienić ...

Ambicja’w sporcie jest poczuciem elementarnym. Bez niej nie ma zwycięstwa ani rekordów. Zanik ambicji sportowych ozna­cza zwykle kres kariery. Wahania ambicji są równoznaczne z brakiem równowagi psychicznej i w efekcie z niepokojącym falowaniem formy zawodniczej.Ambicje młodego sportowca: nie są od razu skonsolidowane. Na początku kariery bywają po dziecinnemu: nierealistyczne.Są raczej marzeniami niż motywem konkretnego działania. Po­tem rozdwajają się: na ambicje ...

Są czymś bardzo osobistym-trochę skrywanym przed świa-, tem. Ambicje etapowe są zazwyczaj dla zawodnika czymś mniej istotnym, choć mówi się o’tym często. Tylko, że nie sam za­wodnik się tu wypowiada. Robią to za niego inni: działacze, tre­nerzy, opiekunowie. „Apelują do ambicji”. Stosuje się to nieraz przybyłe okazji: przed meczem, turnie­jem, lokalnymi zawodami, -mityngiem.. Na początku, skutkuje. Potem coraz gorzej. Kiedy się ...

Bo szef klubu, patron; prezes, kierownik sekcji, trener — także są na swój sposób ambitni. Ich uparte cele, wypływające z ich własnej dumy, polegają na”wymanipulowaniu wyniku sporto­wego od l ich’ zawodnika, czy ich drużyny. Ileż razy; „apel do ‘ am­bicji” ” zawodników’ oznacza tyle, co powiedzenie im: „Zrealizuj­cie dla’nas (i za nas) nasze własne ambicje.Bo wasz wynik dopisze się także -i ...

Jeszcze gorzej, gdy trener nie pomoże ukształtować.-młodemu zawodnikowi jego własnej, ambitnej, dalekosiężnej wizji. .Kiedy. podsuwa mu jedynie maleńkie, etapowe cele. Nie wyjaśnia sen­su treningu, nie uczy samodzielności (jak gdyby podświadomie . się jej bał). Wytwarza się wtedy stosunek zawodnik — trener,  którym ten ostatni staje się. kimś, kogo. psychologia kliniczna nazywa „magicznym pomocnikiem”. Człowiek przerzuca pełną odpowiedzialność za swój los ...

Kiedy zawodnik realizuje tylko taki papierowy plan treningu, kto wie, czy za tym nie kryje się już jego przyszła porażka. Papier staje się wtedy bogiem, papier sporządzony przez mądrych, lepszych,od zawodnika… odseparo­wany od jego czucia, rozumu, od jego myśli, dążności. Motywacja człowieka chowa się wtedy albo za wizję biurokratyczną, albo za drugiego człowieka, który jest jakby „poręczycielem…”Nie trzeba dodawać, że gdy ...

Z nie najgorszym skutkiem.Ambicja jest wspaniałym mechanizmem poruszania psychiki ludzkiej, ale wymaga ostrożnego obchodzenia się. Także i w spor­cie jest miejscowością niedużą, ale odznaczającą się od dawna niesłychanie dynamiczną młodzieżą. Od kiedy pamięć sięga, wędrowała ona stąd na studia, na dobre fachowe pozycje w prze­myśle. P. dawało krajowi wspaniałych, bystrych inżynierów,’ ar­tystów, naukowców, _ wojskowych. Zarazem ,P. . było twierdzą sportu, ...

Otóż od pewnego czasu-zaczęło się coś zmieniać. Przybyły no­we intratne źródła dochódu dla mieszkańców P.; nie wymaga­jące wędrówek za nauką i chlebem. Młodzi ludzie zaczęli trak­tować sport także jako źródło utrzymania, a nie jako część bio­grafii uzupełniającą działania zawodowe. Jak każda populacja, młodzież z P. wykazywała dotąd szeroki rozrzut talentów i za­interesowań, który kierował ją ku różnym szkołom, technikom, uczelniom ...

Liczby są wymowne: coraz mniej młodzieży z P\ dostaje się na wyższe uczelnie — poza AWF, gdzie-odsetek ten systema­tycznie rośnie. Władze miejscowe jeszcze chyba problemu nie dostrzegły. Nie znam bardziej zaślepionych na punkcie sportu ludzi od kurato­rów szkolnych, chcących za  każdą cenę zdobywać’ punkty na spartakiadach.’ Być może jest podobnie. Ale ci, których wkład P w kulturę narodową obchodzi, mają, prawo byc ten tyczni ...

Jeden z odpowiedzialnych ludzi resortu oświaty powiedział mi. „Bę­dziemy oceniać dorobek szkół mistrzostwa sportowego nie tylko ’ rekordami- także i liczbą ich uczniów przyjętych na wyższe uczelnie — poza AWF”… Mądra to wypowiedź.-Mądra podwoj- ’ nie* po pierwsze dlatego, że oddziela kształtowanie zamiłowań, i umieietności sportowych od kształtowania powołania i umieję- ’ tności zawodowych. Wskazuje na to, że sport może byc ...

Klasycznym przykładem mogą być niektóre sporty walki jak judo czy karate       w Japonii, albo baseball w USA. Ale co będzie, gdy liczba ja­pońskich narciarzy — już wielomilionowa —’ przekroczy liczbę karateków? Gdy europejski futbol zatriumfuje i w północnej Ameryce (na co się chwilowo nie zanosi)? W dawnych Indiach, „perle korony brytyjskiej”, do narodo­wych sportów należały polo i hokej na ...

Czasami liczymy olimpijskie medale. Wtedy narodowe sporty, są to te, które przez jakiś czas przy­noszą sławę. Tak bywało z polskim boksem czy szablą. Do suk­cesów dopisywaliśmy wówczas ich uzasadnienie: szukaliśmy go w temperamencie, cechach charakteru,. historycznym dziedzic­twie Polaków. Bojowi, odważni indywidualiści… Potem próbo­waliśmy jakoś rozszerzyć to na piłkę nożną w okresie jej trium­fów. Wtedy akcentowaliśmy raczej solidarność w.obliczu trud­nej sytuacji. ...

Ale w rugby  grała młodzież z college’ów, wiosłowały. uniwersytety, w kry- kieta grano na wsi i w miasteczkach. Piłka nożna była domeną młodzieży z, robotniczych . dzielnic miast przemysłowych. Może więc sporty narodowe i klasowe zarazem? Narodowym sportem Austriaków — i tu sprawa jest prosta —byłoby narciarstwo alpejskie. Wskazuje na to‘i masowość i.wyniki sportowe i czuła opieka opinii publicznej. Na.jakiś ...

Najlepsze tereny na-świecie, najwspanialej zagospodarowane, 6 milionów , narciarzy — i mizerne rezultaty od wielu lat. Stanowi to żywe przeciwieństwo Liechtensteinu. Ale czy można temu miłemu państewku. przypisać narodowy sport po zwycięstwach trójki młodych ludzi? Jadąc przez Francję widzi się setki samotnych kolarzy, zacie­kle pokonujących wzniesienia, których tam nie brak, nawet daleko od Alp i Pirenejów. Młodzi mechanicy samochodowi, sprzedawcy, robotnicy ...