Ostatnie dziesięciolecia naszego szkolnictwa wyraźnie jednostronnie akcentowały rolę kształcenia intelektualnego; W efekcie każda niemal dyskusja nad programami wskazywała, że . dzieci są przeciążane ponad miarę wysiłkiem umysłowym: że żadna z grup specjalistów nie chce zrezygnować – z wtłoczenia dzieciom do głowy maksimum wiadomości z ich dziedziny. Zarazem program^ wychowania fizycznego były rozpaczliwe ubogie, w prak- ^ tyce traktowane marginesowo. Być, może szkolnictwo uświadomi sobie nareszcie tę dysproporcję i w ciągu kilku lat sport i wf w szkole będą tym, czym być powinny. Natomiast ów trzeci element — kształcenie emocjonalne— jak gdyby został zapomniany.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Leave a Reply