Na Dalekiej Północy Związku Radzieckiego, w okolicach Norylska, zaobserwowano również, że spośród osób, które przyjechały z południa, szybciej aklimatyzują się pracujący członkowie rodzin. Praca pochłania ich i nie pozwala na rozmyślania o nieuniknionych na początku pobytu niedomaganiach i złym samopoczuciu. S. Siwków — badacz promieniowania słonecznego, uczestnik ekspedycji, która w okresie pierwszego Międzynarodowego Roku Polarnego w 1930 roku zimowała na Ziemi Franciszka Józefa — wspomina, że trudne warunki pobytu na Dalekiej Północy podczas nocy polarnej były łatwiejsze do zniesienia dzięki serdeczności, przyjaźni, życzliwości, cementującym niewielki zespół polarników. Zupełnie odmiennie pod tym względem wyglądała sytuacja w wysokogórskiej stacji badawczej na południu Związku Radzieckiego, gdzie później pracował w znacznie lepszych warunkach przyrodniczych. Trudniej zniósł kilkumiesięczny tam pobyt, ponieważ zła atmosfera w zespole odbijała się na samopoczuciu i zdrowiu jego członków.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Leave a Reply