W dzisiejszych czasach komputery w szkole są już niemal niezbędne. Uczniowie korzystają z nich zarówno podczas lekcji, jak i w domu – do odrabiania zadań, pisania wypracowań, tworzenia prezentacji czy po prostu wyszukiwania informacji i pogłębiania wiedzy. Podczas pandemii i zajęć zdalnych stały się nieodłącznym elementem uczniowskiej codzienności.
Wraz z początkiem nowego roku szkolnego warto zastanowić się, czy komputer naszego dziecka spełnia swoje zadanie. Czy jest wystarczająco wydajny i niezawodny, by móc korzystać z niego podczas ewentualnej nauki zdalnej i czy może służyć dziecku również do gier, oglądania filmów lub obróbki zdjęć. A jeśli nie – czy trzeba koniecznie zainwestować w nowy?
Laptop, komputer stacjonarny czy może tablet?
Jeśli wybieramy pierwszy komputer dla dziecka, stajemy zazwyczaj przed pytaniem: laptop czy stacjonarny? Obie opcje mają swoje plusy i minusy. Laptop nie wymaga specjalnego biurka, zajmie zatem mniej miejsca. Jest poręczny i można go łatwo przenosić. Tyle, że pierwszo czy drugoklasista niekoniecznie będzie się z komputerem przemieszczał. Nie jest to zbyt bezpieczne, a wręcz niewskazane.
Dla młodszych dzieci komputer stacjonarny wydaje się być w sam raz. Pecet stojący w pokoju daje nam też większą możliwość kontroli czasu, który dziecko spędza przed ekranem. Za laptopa z lepszym oprogramowaniem zapłacimy więcej niż za peceta z podobnymi parametrami. Komputer stacjonarny wymaga natomiast dodatkowych akcesoriów – monitora, klawiatury, myszki i głośników. To, na co bez wątpienia warto zwrócić uwagę, to możliwości rozbudowy i modernizacji urządzenia.
Technologia rozwija się tak szybko, że nawet dwuletni komputer bywa za słaby, żeby płynnie działały na nim najnowsze wersje programów. Warto też pamiętać, że, komputer nie służy dziecku wyłącznie do nauki, a najbardziej wymagającymi sprzętowo aplikacjami są zazwyczaj gry. Wybierając urządzenie, pomyślmy zatem o takim, które będzie „rosło” wraz z dzieckiem i jego potrzebami.
Czy tablet może być kompromisem? Raczej nie. Do pisania prac domowych dziecko potrzebuje pełnowymiarowej i wygodnej klawiatury. Tablet można zatem potraktować jako urządzenie dodatkowe. Nie zastąpi jednak wszystkich funkcji laptopa czy komputera stacjonarnego.
Bardziej budżetowe rozwiązanie
Zakup komputera dla dziecka to spory wydatek, który może znacząco obciążyć domowy budżet. Nie zawsze jednak konieczne jest inwestowanie w nowy sprzęt. Czasem wystarczy lekko zmodernizować ten, który dziecko już ma albo dać drugie życie urządzeniu, które zalega nam w szufladzie. Zwiększenie ilości pamięci masowej to najprostszy i najbardziej budżetowy sposób na poprawę wydajności komputera.
W starszych modelach pierwotny dysk warto zastąpić dyskiem SSD. – Pozwoli to nawet 10-krotnie przyspieszyć działanie urządzenia i sprawi, że komputer będzie bardziej niezawodny. Strony oraz aplikacje będą działać znacznie płynniej i nie będą się zacinać. W przypadku nowszych modeli, dobrym pomysłem będzie też wymiana dysku SSD na taki o większej pojemności.
Młody użytkownik zyska dzięki temu więcej miejsca na programy – np. zajmujące zazwyczaj dużo pamięci gry – oraz przechowywanie plików, zdjęć czy dokumentów tworzonych w ramach zadań domowych – mówi Michał Bocheński, Business Development Manager w Kingston Technology. Dyski SSD są też znacznie bardziej energooszczędne.
W przypadku laptopów, zastępując dysk twardy pamięcią SSD w łatwy sposób wydłużymy zatem czas pracy komputera na baterii. Są też nieporównywalnie cichsze niż dyski HDD, co z pewnością przełoży się na komfort użytkowania – uciążliwy szum nie będzie rozpraszał dziecka podczas nauki. Technologia wykorzystywana w dyskach SSD sprawia ponadto, że są one znacznie trwalsze i mniej awaryjne niż dyski twarde – lepiej znoszą wstrząsy, uderzenia i upadki, o które nietrudno, gdy dziecko nosi laptopa w szkolnym tornistrze.
Oprogramowanie antywirusowe i bezpieczeństwo w sieci
Odpowiednie zabezpieczenie komputera dziecka przed szkodliwym oprogramowaniem – wirusami oraz plikami malware – to pierwsza rzecz, o której powinien pomyśleć każdy roztropny rodzic. I o ile niejeden licealista o programach antywirusowych wie więcej, niż jego mama czy tata, o tyle młodsze dzieci raczej nie mają świadomości zagrożeń związanych z surfowaniem po sieci.
Wybierając komputer pamiętajmy zatem, żeby zainstalować na nim porządnego antywirusa, skonfigurować przeglądarkę oraz zablokować w niej wyskakujące okienka. Warto też przeprowadzić z dzieckiem rozmowę na ten temat i przestrzec je przed ściąganiem plików lub programów z nieznanych źródeł, wchodzeniem na potencjalnie niebezpieczne strony internetowe czy otwieraniem podejrzanych wiadomości e-mail oraz klikaniem w dołączone do nich linki i załączniki.
W przypadku młodszych dzieci, bardzo przydatną funkcją może również okazać się tzw. kontrola rodzicielska, która umożliwia opiekunowi zdefiniowanie ograniczeń w dostępie do konkretnych witryn oraz monitorowanie aktywności dziecka w sieci. Dodatkowo pozwala również np. ustawiać limity czasu korzystania z komputera czy poszczególnych aplikacji.
Komputer powinien być dostosowany do wieku, a co za tym idzie, potrzeb edukacyjnych i zainteresowań dziecka. Młodszym dzieciom wystarczy stacjonarny pecet. Nastolatkom przyda się poręczny laptop z dobrą baterią. Im lepszy sprzęt, tym więcej może mieć zastosowań – od obsługi platform e-learningowych, po gry czy programy do edycji zdjęć oraz filmów.
Zanim wydamy kilka tysięcy na nowy komputer dla syna czy córki, spróbujmy zmodernizować ten, który już ma, np. wymieniając wolny dysk HDD na szybszy i bardziej wydajny SSD. A jeśli zdecydujemy się na zakup nowego sprzętu – pamiętajmy, że musi być niezawodny i wielozadaniowy. Postawmy na podzespoły, które posłużą wiele lat.
Leave a Reply